wtorek, 24 stycznia 2012

Filmy

Może się wydawać, że tylko czytam i niczego nie oglądam, cóż, to nie jest prawda. Uwielbiam kino i dość często w nim bywam. Telewizję oglądam trochę rzadziej, ale raczej nie jestem ignorantką. Tak więc, dla odmiany może kilka słów o filmach, które ostatnio widziałam, i moim zdaniem są warte polecenia.

Dziewczyna z tatuażem
Świetny film, trzyma w napięciu do ostatniej chwili i choć trwa ponad dwie godziny, nie jest absolutnie męczący. Zanim poszłam do kina, zastanawiałam się, jak oddadzą specyficzny klimat tych książek, bo mam wrażenie, że może być trudno osiągnąć odpowiedni efekt na ekranie. Twórcom udało się to znakomicie. Nie mam zamiaru streszczać tu fabuły, więc odsyłam do filmu i książek. Powiem tylko, że Rooney Mara, zagrała swoją rolę po mistrzowsku, a ta niewątpliwie nie należała do łatwych. Daniel Craig… był… nie wiem jak to określić… troszkę sztywny? Ale pasowało mi to, do tej roli, więc jest ok. Polecam film, bo naprawdę warto. Dla kogoś, kto nie czytał książek, na początku, mógł wydawać się niezrozumiały, ale przecież często tak bywa w filmach.

Ostatnia piosenka
Piękny film i jeszcze piękniejsza historia. Nieszczególnie przepadam za Miley Cyrus, ale film warto obejrzeć. Przewija się w nim wiele problemów, które zostały bardzo ładnie pokazane, jeśli tylko chce się je dostrzec. Pod koniec nie obyło się bez łez (co mi się rzadko zdarza),ale jak tu nie płakać, kiedy córka gra na pogrzebie utwór skomponowany prawie w całości przez ojca?

Gry małżeńskie
Ten film należy do tych lżejszego kalibru. Mandy Moore w roli pani psycholog od porad małżeńskich, która pomaga innym w tym ratuje małżeństwo rodziców, nie zauważając własnych problemów małżeńskich. Bardzo ładnie zostało to pokazane. Poza tym, chyba nie trzeba wspominać, jakich wrażeń wzrokowych dostarczał Kellan Lutz? ;P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz