wtorek, 28 lutego 2012

Nikt nie jest aniołem – Karen Robards

Jest to bardzo ładna historia i wbrew pozorom wcale nie jest przytłaczająca, jak mogłoby wynikać z opisu książki.
Pojawia się tu problem niewolnictwa, choć temu wątkowi autorka nie poświęca zbyt wiele czasu. Właściwie tylko na samym początku, ukazuje nam targ niewolników i całe podniecenie oraz upodlenie z tym związane. Bardzo przejmująco, opisała odczucia angielskiego arystokraty, który stał się niewolnikiem. To było coś pięknego. Karen, pięknie opisała jego emocje, jego nienawiść, złość, zszarganą dumę i wreszcie fizyczną niemoc i wycieńczenie. Mimo tak złego stanu, nie zatracił ducha walki, a arystokracka arogancja, tliła się w nim nieustannie. Kiedy więc kupuje go, szanowana córka pastora, postrzega ją przez pryzmat swojej nienawiści. To szybko się jednak zmienia i stopniowo dostrzega w niej anioła, który jest niezwykle samotny i obarczony całą rzeszą obowiązków rodzinnych, trzema młodszymi siostrami i mało praktycznym ojcem. On pierwszy dostrzega jej poświęcenie i głęboko skrywane pragnienia.
Książka zawiera wiele zabawnych momentów, opisanych z detalami. Arystokrata, który trafia na rolę jest przecież bardzo nieporadnym stworzeniem, a przy tym bardzo dumnym. Nadal jednak pozostaje mężczyzną i potrafi bronić kobiet, jeśli tylko zachodzi taka potrzeba… a zachodzi i to nie jeden raz.
Z kolei główna bohaterka, potrafi zaimponować na każdym kroku. Cieszy się ogólnym szanowaniem wśród wielu mieszkańców, służy radą i pomaga sąsiadom. Czyli przejęła główne obowiązki, które należą do żony pastora. Jakże trudno musiało jej być. Poświęciła siebie dla rodziny i obowiązków. Na domiar złego, kiedy w jej domu pojawia się niewolnik musi walczyć z własnymi słabościami i zazdrością o siostrę. Mimo wszelkich przeciwności nie opuszcza jej hart ducha i pozostaje silną i wbrew pozorom, niezależną kobietą, nawet wtedy, kiedy przychodzi moment załamania.
Nic więcej nie napiszę, na temat tej książki, bo musiałabym odkryć za dużo treści, więc tyle musi wystarczyć.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz