poniedziałek, 2 lipca 2012

Bel Ami (Uwodziciel)

Powiem szczerze, że bardzo chciałam zobaczyć ten film, i to nie ze względu na Pattinsona, jak pewnie większość pomyśli, ale ze względu na to, że to film kostiumowy. Uwielbiam tego rodzaju obrazy, bo mogę cieszyć oczy widokiem niesamowitych kreacji, pięknych rezydencji i życia, które już nigdy nie wróci.
Oglądając ten film nie miałam pojęcia jakiego zakończenia oczekiwać. Nie wiedziałam czy zakończenie będzie szczęśliwe, czy nie. Nawet teraz nie potrafię tego jednoznacznie stwierdzić, bo to zależy od punktu widzenia.
Historia sama w sobie nie była jakoś szczególnie oryginalna, aczkolwiek nie sądzę, żeby o to tu chodziło. Pięknie została pokazana hipokryzja francuskiej socjety. Jakże łatwo można było dojść do pieniędzy w tamtych czasach. Wystarczyło tylko trochę sprytu i wyrachowania oraz koneksji w wielkim świecie (te ostatnie też nietrudno było zdobyć).
Kiedy zobaczyłam tytuł filmu i Pattinsona w roli głównej nie byłam przekonana czy pasuje do tej roli. Pewnie dlatego, że on sam nie wpisuje się w kanony mojego ideału męskiej urody, co nie znaczy, że nie ma w sobie tego czegoś. Tak czy inaczej, choć w tym filmie nie wyglądał szczególnie korzystnie, to jednak dochodzę do wniosku, że ta rola do niego pasowała. Dla mnie osobiście był przekonujący. Jego mimika twarzy pozwalała dostrzec głębię tej postaci. I choć George osiągnął naprawdę wiele, to jednak wydawało mi się, iż wiele go to kosztowało.
Urzekła mnie w swojej roli Uma Thurman. Nigdy nie byłam szczególną fanką jej urody, była dla mnie raczej przeciętna. Tu natomiast dostrzegłam w niej zdecydowanie piękną kobietę. Kolor jej oczu i delikatne rysy dawały zniewalający efekt (choć z racji mojego zamiłowania do filmów kostiumowych, pewnie nie jestem obiektywna). Urzekła mnie również scena gdzieś na początku filmu z małą dziewczynką, która była po prostu prześliczna, choć równie mocne wrażenie wywarła na mnie sama scena, bo była bardzo zwyczajna, jak na tamte czasy.
Nie mam ochoty dogłębnie analizować poszczególnych postaci, bo godzina by na to nie wystarczyła. Niemniej jednak nie jest to film, który spodoba się każdemu. Przypuszczam nawet, że tylko nielicznym przypadnie do gustu i pewnie będą to kobiety, mimo że nie brakowało w nim polityki. Ach, prawie zapomniałam, bardzo podobała mi się ścieżka dźwiękowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz