niedziela, 6 maja 2012

Atmosfera kibiców

Nigdy nie byłam zagorzałym kibicem piłki nożnej… i nadal nie jestem. Niektórzy pewnie mogliby nazwać mnie ignorantką, bo interesuję się tylko bardzo ogólnymi faktami związanymi z tematem. Do wieczora nie miałam pojęcia, że Wrocław gra dziś o mistrzostwo Polski. Mimo to, cieszę się, że wygraliśmy. Bardziej jednak uderza mnie atmosfera, jaka zapanowała na rynku. Znalazłam się tam w drodze na kolację z przyjaciółką, trwało to dosłownie kilka minut, a atmosfera ogólnej radości, wrzawy i krzyków udzieliła się wszystkim. Złapałam się na tym, że się uśmiecham. To zadziwiające, jak jedno wydarzenie może wpłynąć na ludzi. Jeden krzyczy i po sekundzie krzyczy cały rynek. Tyle pozytywnych emocji… szkoda, że tak rzadko mają miejsce wydarzenia wywołujące taki pozytywny odzew. Nawet stojąc na czerwonym świetle ulica rozbrzmiewała kakofonią klaksonów.  Przyjemnie patrzy się na takie zjawiska, miło wiedzieć, że w pewnych sytuacjach ludzie potrafią tworzyć jedność, nawet jeśli częściową przyczyną jest alkohol. Tak czy inaczej, dzisiaj łatwo byłoby poznać nowych ludzi i zawrzeć nowe znajomości.

A teraz dla mnie osobiście mniej przyjemna kwestia, aczkolwiek również związana z tematyką sportową. Mam na myśli hymn polskiej reprezentacji na Euro 2012. Cóż, nie miałam zamiaru tego komentować, bo zwyczajnie brak mi słów. Jest mi po prostu strasznie wstyd z powodu tego hymnu. Absolutnie nie mam nic do zespołów folklorystycznych, mimo to, taki utwór nie pasuje mi na hymn naszej reprezentacji. Pół świata będzie to oglądać, a taka piosenka chyba nie świadczy najlepiej o naszych polskich gustach, bo przecież to ludzie wybrali taką piosenkę. Wszędzie w sieci można znaleźć ironiczne komentarze czy docinki, co pokazuje że wielu osób nie satysfakcjonuje ten wybór. Cóż, stało się, teraz przyszło nam zmierzyć się z rzeczywistością z obciachowym (moim zdaniem) hymnem.

Kawałek na dziś, pozostając w tematyce: Oceana - Endless Summer  http://www.youtube.com/watch?v=5EVhiBGvVFc&feature=related

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz