Ach… niby zwyczajna historia jakich wiele, grzeczna dziewczyna i chłopak z ciemną przeszłością… a jednak w wykonaniu Jasindy Wilder nabiera gorących rumieńców. Po prostu uwielbiam tę autorkę. Historia Kylie i Oza jest idealnym dopełnieniem dwóch poprzednich części i to właśnie ją trzeba czytać jako ostatnią.
Kylie jest dziewczyną dobrze wychowaną, ułożoną, wyróżniającą się w szkole… i niewinną. A jednak dokładnie wie czego chce i potrafi postawić na swoim, nie tracąc przy tym swojego uroku. Oz z kolei pod wieloma względami przypomina mi Colta z lat młodości. Pije, pali (nie tylko papierosy), gra na gitarze i ma w sobie wiele mroku. A jednak jest dobry człowiekiem z silnym instynktem opiekuńczym i dużą dozą moralności.
W książce sporo się dzieje, nie brakuje zwrotów akcji i elementów zaskoczenia. Ogromnym atutem tej historii jest narracja z punktu widzenia Coltona. To daje nam spory wgląd nie tylko do ojcowskich zmartwień, rozważań i dylematów, ale też do małżeńskich relacji z Nell. Oczywiście spotykamy też Beccę i jej męża oraz ich syna Bena, który odgrywa tu niemałą rolę. Miło było spotkać bohaterów poprzednich książek już w pełni dorosłych wcieleniach.
Mnie się bardzo podobało, polecam więc wszystkim miłośniczkom tego gatunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz