wtorek, 10 kwietnia 2012

Zaległości

Nadszedł czas, żeby nadrobić zaległości dotyczące przeczytanych książek tudzież fan fiction i opowiadań autorskich. Nie jestem w stanie napisać czegoś o każdej z nich, ponieważ nie pozwala mi na to czas, dlatego wybrałam te, które najbardziej zapadły mi w pamięć w ostatnim czasie.

***


Lustra by adorablecullen

Jest to fan fiction przetłumaczone przez kilka osób. Można je znaleźć na chomiku smok_z. Samo tłumaczenie jest świetne, napisane barwnym językiem, czyta się bardzo płynnie. Wielki szacunek dla tłumaczy.
Sama treść... hmm jest to dość nietypowa historia, ale mam trochę mieszane uczucia, które być może wynikają z mojego kierunku studiów. Element fantasy wpleciony w fabułę, czyli tytułowe lustro, nie jest może szczególnie oryginalny, ale staje się katalizatorem późniejszych wydarzeń. Bardzo podobało mi się, to jak autorka przedstawiła problemy dojrzewania z punktu widzenia dorastającego chłopca. To było bardzo naturalne i realistyczne. Przedstawiając głównych bohaterów jako dorosłych, mam wrażenie, że nie poszło jej już tak dobrze. Co jakiś czas czułam pewien brak spójności lub wyolbrzymienie. Przypuszczam, że moje odczucia biorą się z faktu, iż Edward cierpiał na PTSD (wg autorki). Miałam nieodparte wrażenie, że autorka coś wie, ale jednak nie do końca. Próbowała stworzyć pewien obraz, który jednak był niespójny, momentami oderwany od rzeczywistości, czasem przesadzony. Tu już nawet nie chodzi o nazewnictwo, nazwała objawy nie do końca zgodne ze stanem faktycznym i już, nie musiała wiedzieć wszystkiego, ale w samych reakcjach Edwarda też brakowało logiki i spójności. Przedstawiony został jako człowiek nieśmiały, inteligentny i wycofany, tylko czasem jego reakcje kompletnie przeczyły temu opisowi, o konsekwencjach jego traumy nie wspominając. O samej Belli nie będę zbyt wiele pisać, bo w niej czegoś mi brakowało. Momentami była nijaka. Niby empatyczna i rozumiejąca, ale to znowuż kłóciło się z jej wcześniejszymi doświadczeniami.
Ja wiem, że się czepiam i pewnie jestem teraz upierdliwa, ale dla mnie spójność bohatera jest tak samo ważna, jak spójność całej fabuły i gdy tego pierwszego zabraknie, to całość zgrzyta. W moim odczuciu autorce zabrakło nie tyle wiedzy, co intuicji.
Ogólnie całość mi się podobała, to, o czym napisałam wyżej, to niuanse, których pewnie wielu nawet nie zauważy. Jeśli ktoś ma ochotę na lekturę nie do końca typową i z nutą fantastyki, to polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz