środa, 9 kwietnia 2014

Lisa Kleypas – Jezioro marzeń



„Jezioro marzeń” to całkiem przyjemna lektura. Ma trochę więcej głębi niż przeciętny romans, bo  porusza życiowe tematy, które z założenia są trudne. Pojawia się też mały wątek paranormalny jako, że główny bohater widzi i rozmawia z duchem. Choć takie połączenie mogłoby się wydawać nieco dziwne, to jednak tu pasuje to idealnie i pod koniec łączy się w piękną, międzypokoleniową całość.
Zoe rozwódka, którą mąż porzucił dla innego mężczyzny, a wcześniej matka i ojciec ma tylko babcię. Babcię, którą bardzo kocha, i którą musi się zaopiekować w obliczu choroby. Zoe jest niezwykle ciepłą i empatyczną osóbką radzi sobie z demencją babci, mimo trudności. Z kolei Alex jest wyjątkowo zgorzkniałym, mrukliwym alkoholikiem, który sam skazuje się na marną egzystencję. Nie widzi dla siebie przyszłości, postrzega siebie jako zimnego, pozbawionego skrupułów drania. Ta dwójka jest tak różna od siebie, że idealnie pasują. Zoe swoją dobrocią stopniowo burzy mury Alexa i choć on się temu opiera, nie ma szans. Zanim jednak to sobie uświadomi musi dojść do wieku różnych wydarzeń.   
Warto przeczytać tę pozycję. Może nie do końca jest lekka, ale nie przytłacza, czyta się szybko i z dużą dozą przyjemności. Historia ducha dodaje tylko smaczku całej historii. Polecam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz