poniedziałek, 10 września 2012

Nanik - Bandyta


Piszę tu o różnych książkach, które miałam przyjemność (bądź nieprzyjemność) przeczytać. Dzisiaj wspomnę o opowiadaniu autorskim.
Bandytę po raz pierwszy czytałam jako ff, ostatnio wróciłam do tej historii w wersji autorskiej i po raz kolejny się zachwyciłam. Mimo braku czasu, potrzebowałam oderwać się od codzienności, a Bandyta to świetny dystraktor.
Akcja toczy się na Dzikim Zachodzie, w otoczeniu stepów i pustynnych krajobrazów. Jako, że wszystko rozgrywa się w dawnych czasach, łatwo jest sobie wyobrazić szelest sukien i słońce palące skórę. To nadaje tej historii absolutnie wyjątkowy klimat. Bohaterowie są niebanalni, a każdy z nich jest indywidualnością nie do podrobienia. W dodatku owe postaci tworzą ze sobą istną mieszankę wybuchową. Bo czy można sobie wyobrazić pastora i byłą tancerkę prosto z saloonu razem? Albo urodzoną damę w parze z bezwzględnym bandytą, ściganym listem gończym? Jeśli nie czytało się tej historii, to rzeczywiście trudno to sobie wyobrazić. I to jedna z rzeczy, która czyni tę opowieść tak bardzo wyjątkową.
Główna bohaterka Lizzy wyżej wspomniana panna z dobrego domu, jest wcieleniem ognistego temperamentu i impulsywności. Potrafi jeździć na oklep i spędzić spontaniczną noc z nieznajomym. Jej nieustraszenie nie zna granic. A Lucas? Nasz bandyta, to postać iście zagadkowa i w pełni nieprzewidywalna, a jednak potrafi być oddany jak mało, który mężczyzna. Ukształtowały go trudne warunki i prawo przetrwania, co czyni go osobą szczególną.
Ponieważ nie chcę zdradzać treści, powiem tylko, że ta historia potrafi zaskakiwać, bawić, śmieszyć i doprowadzać do łez, trzymając przy tym w napięciu do granic możliwości. Serdecznie polecam wszystkim, którzy chcą oderwać się od rzeczywistości. Ja z pewnością wrócę do tej historii jeszcze nie jeden raz.
Bandytę można znaleźć na chomiku Nanik_ po uprzedniej prośbie o hasło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz