piątek, 14 września 2012

Magiczne chwile

Jakiś czas temu przerzucając kanały w TV trafiłam na transmisję koncertu. Muzyka, którą usłyszałam była tak piękna i poruszająca, że spędziłam przed ekranem ponad godzinę. Kiedy wreszcie pojawiła się nazwa zespołu od razu wpisałam ją w google. I tu niespodzianka. Koncert w Łodzi. Był to pierwszy występ Il Divo w Polsce, a ja nie żałuję, że pojechałam.



Il Divo to grupa czterech mężczyzn, którzy wyłamują się z wszelkich standardów. Ich muzyka leży gdzieś po środku między operą i popem, a to połączenie razem z orkiestrą symfoniczną, tworzy niesamowitą ucztę dla zmysłów. To zaskakujące, jak czworo ludzi i kilkanaście instrumentów może wyczarować, coś tak pięknego.

Oczywiście, na żywo efekt był jeszcze bardziej piorunujący, bo kiedy tylko któryś z panów wspinał się na wysokie tony, aż dech zapierało i ciarki przechodziły po całym ciele. Kiedy milkli natomiast, upajałam się dźwiękami wydobywającymi się spod instrumentów orkiestry symfonicznej. Jakby tego było mało, sami panowie byli przesympatyczni. Potrafili zażartować (wielokrotnie) i nawiązać wspaniały kontakt z widownią. Skłonili nawet panie do odtańczenia salscy, w trakcie jednego utworu. Gra świateł i piękna grafika w tle, również zrobiły swoje.



To była prawdziwa uczta dla duszy i zmysłów. I choć na drugi dzień byłam niewyspana (jako, że do Łodzi mam 2,5 h drogi) to nie żałuję. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz odwiedzą Polskę, bo z ogromną przyjemnością poszłabym jeszcze raz na ich koncert.

Muzyka na dziś: Il Divo - Mama ,  Il Divo - Time to say goodbye , Il Divo - Hallelujah

1 komentarz:

  1. I znów dzięki Tobie odkryłam coś interesującego :)

    Sam pomysł na tego rodzaju muzykę nie jest nowy, szlak przetarli już choćby trzej tenorzy. Chłopaki mają jednak naprawdę ładne głosy, robią z nich doskonały użytek, nie zamierzam więc narzekać. Odsłuchuję właśnie kolejny ich koncert ;) Wierzę Ci, że na żywo musiało to być niezwykłym przeżyciem :)

    OdpowiedzUsuń