poniedziałek, 7 stycznia 2013

Nicholas Sparks - Szczęściarz



Czytałam różne opinie o tej powieści, ale ja osobiście uważam, że jest całkiem dobra. Wszystko jak zwykle zależy od naszych oczekiwań i upodobań. 
Zabrałam się za tę pozycję, ponieważ chciałam obejrzeć film, a w odwrotnej kolejności to niespecjalnie działa. Historia sama w sobie nie jest jakoś szczególnie oryginalna, ale czy zawsze musi taka być ? W tej powieści chyba bardziej chodziło o emocje i uczucia bohaterów. Jeśli ktoś szuka rozbudowanych opisów, to tu może mu ich trochę brakować (pomijając retrospekcje z udziałem Logana). Sama akcja też toczy się dość leniwie, ale w tym wypadku zupełnie mi to nie przeszkadzało. Mnie osobiście urzekli bohaterowie, każdy na pierwszy rzut oka zwyczajny. Po bliższym poznaniu zyskiwali coraz bardziej i nie sposób było ich nie lubić. Logana cechował upór i to, że zawsze praktycznie podchodził do świata. Beth zawsze była niezwykle delikatna, kobieca i cierpliwa. Babcia Nana bawiła mnie ciętą ripostą i życiowym doświadczeniem. Ben był dzieckiem innym niż jego rówieśnicy i często za to obrywał, ale był wyjątkowy. Clayton natomiast, był jedyną osobą, która mnie drażniła... choć jego godne pożałowania rozumowanie, później już, budziło tylko moją litość. Każdy z bohaterów był jedyny w swoim rodzaju. Czytając tę książkę można było się wściekać, płakać i śmiać jednocześnie. 
Cieszę się, że przeczytałam książkę, jednak po obejrzeniu filmu doszłam do wniosku, że był lepszy od książki, co mnie samą bardzo zaskoczyło. Nie miałam pojęcia, że Zac Efron będzie tak bardzo pasował do roli Logana. Taylor Schilling również sprawdziła się w roli Beth, świetnie pokazała delikatność bohaterki. W filmie akcja była trochę bardziej wartka, może dlatego tak mi się podobał. 
Podsumowując, nie jestem pewna czy książka spodoba się każdemu. Mam do niej kilka „ale” nie chcę się jednak czepiać. Jeśli nie książka, to warto zobaczyć chociaż film, bo choć historia jest prosta, to jednak ma coś w sobie i potrafi wzruszyć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz