czwartek, 27 grudnia 2012

Czytam...


Czytam książkę... Czy mi się podoba? Nie wiem... Nie wiem nawet czy ją skończę, bo choć chciałabym poznać zakończenie, to jednak na horyzoncie pojawiają się kolejne, na które czekam (a jest ich kilka). Mimo mieszanych uczuć, jedno na pewno jest wyjątkowe... cytaty, tudzież złote myśli... jakkolwiek to nazwać. 

"Miłość - jedno słowo, niby nic, nieznaczne jak ostrze noża. Właśnie tym jest: ostrzem, krawędzią. Przechodzi przez środek twojego życia, dzieląc wszystko na pół. Przed i po. Cały świat spada na którąś ze stron.
Przed i po. I w trakcie - moment na krawędzi."


"Większość rzeczy, nawet najpotężniejsze żywioły, ma początek w czymś niepozornym. Trzęsienie ziemi, które obraca miasta w gruzy, zaczyna się od wstrząsu, drżenia, szmeru. Muzyka zaczyna się od wibracji. Powódź, która nawiedziła Portland dwadzieścia lat temu po prawie dwóch miesiącach nieustającego deszczu, zalała laboratoria i zniszczyła tysiące domów, porywała opony, worki ze śmieciami i stare buty i ciągnęła je środkiem ulic jak łupy, zostawiając po sobie cienką warstwę zielonego szlamu, odór zgnilizny i rozkładu unoszący się w powietrzu przez długie miesiące, zaczęła się od cienkiej strużki wody uderzającej o nabrzeże. 
Bóg stworzył cały wszechświat z jednego atomu nie większego niż myśl.
Życie Grace rozpadło się na kawałki z powodu jednego słowa: "sympatyk". Mój świat zadrżał w posadach z powodu słowa "samobójstwo".
Poprawka: to był pierwszy raz, kiedy mój świat zadrżał w posadach.
Drugi raz również stało się to z powodu słowa. Słowa, które wydostało się z mojej krtani i zatańczyło na moich ustach, zanim byłam w stanie pomyśleć i je powstrzymać.
Pytanie brzmiało: "spotkamy się jeszcze?"
A to słowo brzmiało: t a k."


Muzyka na dziś: Il Divo - VEN A MI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz