czwartek, 8 marca 2012

Dzień Kobiet

Dziś już mało kto pamięta, że to święto jest wyrazem szacunku dla ofiar walki o równouprawnienie kobiet i ustanowiono je w 1910 roku. Nam Dzień Kobiet kojarzy się raczej z czasami PRL-u i goździkami. Obecnie popularniejsze są tulipany i słodkości wszelkiego rodzaju.  
Czasem tylko mam wrażenie, że to święto podobnie jak osławione walentynki, jest świętem czysto komercyjnym. Bo jeśli ktoś nie szanuje kobiet, to czy ten kwiatek, tudzież czekoladka ma jakiekolwiek znaczenie? Wtedy podarunek ten  jest chyba bardziej uwarunkowany powszechną manierą, niż własną wolą.  Tak czy inaczej zawsze miło posłuchać życzeń, pod warunkiem, że są szczere.
***
Mimo, że dzisiejszy dzień powinien być wesoły, ja nie mogę pochwalić się dobrym humorem. Ostatnio jestem wręcz przygnieciona liczbą piętrzących się problemów a świadomość, że ich liczba tylko się powiększy, wcale nie pomaga.
Straciłam nawet serce do przerabiania książek. Nie mam ochoty tego robić, brak mi siły i wytrwałości. Wolę raczej sama coś poczytać i skomentować, jeśli nie jest to książka wydana. Nie mam pojęcia czy będę dalej przerabiać książki, może dokończę to, co zaczęłam i na tym koniec. Na chwilę obecną nie mam ochoty tego robić i czasem odczuwam coś w rodzaju obowiązku zamiast przyjemności, a przecież nie taka była idea.

Muzyka na dziś: Bill Withers – Ain’t No Sunshine  http://www.youtube.com/watch?v=tIdIqbv7SPo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz