Na książkę trafiłam zupełnie przypadkiem i przyznam, że pochłonęłam ją na jeden strzał. Zaraz potem połknęłam drugą część (której niestety nie ma jeszcze w polskiej wersji językowej). Czy jest jakoś szczególnie wyjątkowa? Nie, ale mam słabość do historii, w których bohaterowie są obarczeni trudną przeszłością, a tak jest właśnie w tym wypadku. W dodatku żaden z głównych bohaterów nie jest, mówiąc kolokwialnie, „ciepłą kluchą”. Brynne jest piękną kobietą, która dorabia jako modelka. Tak poznaje Ethana, który kupuje jej akt. O ile Brynne polubiłam od samego początku, o tyle do Ethana zapałałam bezgraniczną miłością, która pogłębiała się z każdą kolejną stroną. Czym mnie urzekał? Przede wszystkim tym, że był bardzo bezpośredni. To się wyjątkowo rzadko zdarza żeby główny bohater był tak prostolinijny (choć to nie jest odpowiednie słowo). Jego niesamowita opiekuńczość i troska o ukochaną osobę, jest po prostu niesamowita. Dla mnie Ethan jest naprawdę czarującą istotą. Autorka bardzo ładnie opisała to, co łączy tę dwójkę. Oczywiście można by się czepiać, że to wszystko za szybko się rozwinęło, ale tu mi to nie przeszkadzało. Sceny erotyczne zostały opisane ze smakiem, bez nadmiernego uszczegóławiania i bez sytuacji z kajdankami, czy innymi gadżetami. Przeszłość bohaterów tylko dodaje smaczku całej historii.
Pierwsza część została napisana z punktu widzenia Brynne, natomiast druga z punktu widzenia Ethana, za co ode mnie duży plus dla autorki. Jedyny minus jaki znajduję, to fakt, że pierwsza część jest właściwie przedsmakiem kolejnej i tak naprawdę niewiele można się dowiedzieć po pierwszej książce. Ale... według mnie to bardzo fajna historia, która jest godna uwagi. Może i bywa momentami przewidywalna, ale mało która nie jest.