piątek, 6 czerwca 2014

Colleen Hoover - Pułapka uczuć


Są książki od których nie można się oderwać i takie, które czyta się z przyjemnością. To z pewnością jedna z takich książek. Właściwie czyta się ją na tzw strzał. Z pewnością jest poruszająca. Dlaczego? Bo trudno jest patrzeć na niesprawiedliwość losu, zwłaszcza wobec młodych ludzi, których życie powinno być niemal beztroskie i mało skomplikowane.

W tej książce spotykamy się właśnie z niesprawiedliwością losu/świata, trudną tematyką śmierci, choroby i relacji, która społecznie jest zakazana i nieakceptowana. Główni bohaterowie znajdują się właśnie w takiej sytuacji, trudnej... i obarczonej dużą odpowiedzialnością. Co ciekawe, autorka wplotła w fabułę etapy żałoby wg Kubler Ross - pojawił się więc i wątek naukowy :)

Mimo, że historia była poruszająca, to jednak czegoś mi zabrakło. Miałam wrażenie, że całość pisze nastolatka, pewnie dlatego, że głównym bohaterom brakowało głębi i wielowymiarowości, byli nieco „spłaszczeni”. Ich reakcje nie zawsze były jasne i spójne, czasem może nieco przerysowane lub nie do końca uzasadnione. Szkoda, bo ta historia ma ogromny potencjał, gdyby dopracować bardziej bohaterów, ich emocje i przeżywanie, byłoby idealnie

Choć pojawiły się niedociągnięcia, uważam, że warto przeczytać tę historię, bo jest piękna i potrafi poruszyć czytelnika. 

2 komentarze:

  1. Też bardzo mi się ta książka podobała, pochłonęłam w parę godzin....

    OdpowiedzUsuń
  2. ehh kolejna książka, którą przeczytałam dzięki Tobie :)
    strasznie mi się podobała i zakończenie też było mimo wszystko świetne bo w sumie nie napisała że żyli długo i szczęśliwie... mam nadzieje, że wiesz o co mi chodzi :P :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń