czwartek, 10 stycznia 2013

Indiago Bloome - Przeznaczona do gry



Przeznaczona do gry, to książka pod wieloma względami absolutnie wyjątkowa. Jest pierwszą częścią erotycznej trylogii i wyłamuje się z wszelkich ram tej kategorii. Bardzo trudno będzie mi cokolwiek o niej napisać, żeby nie zdradzić treści, bo to zepsułoby elementy zaskoczenia.

To, co od razu rzuca się w oczy, to fakt, że główna bohaterka jest mężatką z dwójką dzieci.  Co więcej, ma tytuł doktora psychologii, jej obiekt westchnień (o ile tak można to nazwać) jest wziętym naukowcem z dziedziny medycyny. Już samo to, nadaje pewien kształt tej powieści, gdyż tytuły wymagają od bohaterów rozmów na naukowo wysokim poziomie. Mając ten obraz w głowie stopniowo zanurzamy się w świat, w którym to emocje i zmysły wiodą prym. Aleksandra na 48 godzin zostaje pozbawiona zmysłu wzroku, a ponieważ historia jest pisana z jej punktu widzenia, opieramy się tylko na jej doznaniach. Opisy dotyczą więc w większości tego, co czuje, przeżywa i spekuluje na podstawie innych zmysłów. A uwierzcie mi, że jest to mieszanka wybuchowa. 

Kolejną wyjątkową rzeczą jest skomplikowana relacja, która łączy Jeremy’ego i Aleksandrę. Znają się z czasów uniwersytetu i łączy ich wspólny romans z przeszłości. I tu autorka nieco przybliża nam ich ex-związek (choć to dość niefortunne określenie), jednak ich relacja wyłamuje się z jakiejkolwiek próby złapania jej w istniejące ramy, czy kategorie. Żadne z określeń nie będzie tu w stu procentach pasowało. Mamy więc do czynienia z akcją teraźniejszą i kilkoma retrospekcjami do czasu studiów. W tym momencie powinny się pojawić wątpliwości natury moralnej, jako że Aleksandra jest mężatką. Ona sama oczywiście takie miała, ale mnie jako czytelniczkę opuściły wątpliwości, co jest dość niezwykłe. Po prostu ich relacja wydawała mi się naturalna i właściwa, o ile to możliwe w takich okolicznościach. Sama końcówka, ku mojej radości, potwierdziła moje początkowe odczucia. 

Jeśli chodzi o same sceny związane z seksem... choć opisywane doświadczenia są niejednokrotnie dość mocne, to jednak napisane z niebywałą wprawą. Nie ma tu nieskończonej liczby wulgaryzmów, czy zbyt szczegółowych opisów, które mogłyby zniesmaczyć czytelnika. Wręcz przeciwnie, autorka zadbała o odpowiedni klimat, stopniowała napięcie, nie pozwalając nam ochłonąć i odpocząć od nadmiaru wrażeń. Punkt kulminacyjny, kiedy to wyjaśniają się wszystkie motywy Jeremy’ego i świadoma zgoda Aleksandry na wszystko, co ma się wydarzyć później, jest dość zaskakujący. Oczywiście można było to w jakimś stopniu przewidzieć, ale i tak zwraca to akcję w zupełnie innym kierunku, który jest niecodzienny dla tego typu literatury. Tak czy inaczej, to całkiem miła odmiana. Epilog jest wstępem do kolejnej części i podnosi poziom adrenaliny czytelnika, zwiastując nieco inny klimat, jednocześnie stanowi kolejny zwrot akcji. 

Gdybym miała stwierdzić o czym jest ta historia, to powiedziałabym, że jest o przekraczaniu granic, które prowadzą nas nieuchronnie do poznania prawdy o sobie samym. Oczywiście teraz wiele osób mogłoby powiedzieć, że główna bohaterka jest głupia, że tak się poddaje kochankowi, a on z kolei władczy i bezduszny etc. jednak takie myślenie wydaje mi się być podyktowane niezrozumieniem uczuć i emocji bohaterów.

Nie wiem czy wszystkim spodoba się ta książka. Jeśli ktoś jest przywiązany do klasycznego schematu, to może się rozczarować. Dla mnie jednak była to bardzo intrygująca odmiana i z pewnością sięgnę po kolejną część. Ja polecam, a decyzję pozostawiam Wam :)

1 komentarz:

  1. Witam ma moze ktoś 2 część "przeznaczona by czuć" jak tak to poprosze na maila olgapiekarska0522@wp.pl, bede bardzo wdzieczna bo nie moge jej znalec

    OdpowiedzUsuń