Bardzo, bardzo przyjemna lektura. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona, jako, że spodziewałam się czegoś innego. Nie chcę zdradzać treści, więc nie będę o niej pisać. Bardzo dobrze nakreślone postaci... Mara i Temple to mieszanka wybuchowa. Oboje stanowczy, oboje uparci i oboje skrzywdzeni. Ich utarczki słowne były zabawne. Podziwiałam odwagę Mary, wykazała się ogromną siłą charakteru, wielokrotnie.
To książka z gatunku tych, od których nie idzie się oderwać, więc jeśli ktoś lubi romanse historyczne to ta historia powinna się podobać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz